Jak uzyskać wewnętrzną równowagę i spokój?
Zapewne nie raz zastanawiałeś się jak uciec choć na trochę od codziennych problemów i uzyskać psychiczną równowagę, doznać prawdziwego wyciszenia. Czy zatem zastanawiałeś się kiedyś nad spędzeniem kilku dni w klasztorze? Jest to idealna odskocznia od codziennego życia, dręczących nas problemów, możliwość wyciszenia i psychicznego relaksu.
Dzisiaj już nie trzeba decydować się na zostanie zakonnikiem, aby zamieszkać w klasztorze, ponieważ możliwość odnowy duchowej i wypoczynku oferuje niemalże każdy zakon – ważne aby wybrać ten, który da nam możliwości poznania prawdziwego życia zakonnego. Tylko wtedy będziemy w stanie prawdziwie się wyciszyć.
Może wydawać się dziwne, że ktoś decyduje się spędzić część lub nawet cały urlop w klasztorze, wśród zakonników. Przecież dla większości osób idealne wakacje kojarzą się ze słońcem, palmami, wodą, plażą, drinkami z palemką i imprezami do białego rana.
Tym czasem w dzisiejszym świecie osoby zabiegane, mające mnóstwo różnych spraw na głowie, goniący za karierą zawodową, nowymi wyzwaniami, celami coraz częściej decydują się na spędzenie urlopu za murami klasztoru, w ciszy i kontemplacji. Tam z pewnością dużo łatwiej skupić się na sobie i swoich problemach. To idealny czas na przemyślenia i życiowe bilanse. Nie ma wątpliwości – zakonnicy odpowiadają na istotną potrzebę współczesnych ludzi „zagubionych na bezdrożach szalonego świata” – jak napisał benedyktyn z Lubinia o. Jan Bereza. Klasztory to takie miejsca na ziemi, gdzie jest się bliżej nieba, tam czas płynie wolniej.
W zależności od potrzeby, można wybrać się tylko po to, by odpocząć od cywilizacji, hałasu, tempa życia, ale jeśli ktoś ma taką potrzebę, może skorzystać z
pomocy psychologa czy duchownego. Carlos Ruiz Zafon napisał „Póki pracujesz, nie masz czasu spojrzeć życiu w oczy”. Może już nadszedł odpowiedni czas, aby to zrobić…
Po przeanalizowaniu propozycji różnych zakonów, dochodzę do wniosku, że jedyną słuszną drogą do osiągnięcia wewnętrznej równowagi jest pobyt w klasztorze, w którym panują surowe zasady zarówno dla zakonników jak i gości. Godnym polecenia zakonem jest zakon kamedułów. Goście traktowani są tam na równi z zakonnikami. Koszt pobytu to ok 50zł za dobę, więc cena nie wygórowana, ale też i luksusów nie ma co się spodziewać. Pomimo panującego tam surowego rygoru, chętnych jest tak wiele, że miejsce trzeba rezerwować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
W pokoju stoi jedynie łóżko i szafka na osobiste rzeczy. Wstęp za mury mają tylko mężczyźni. Część gości prosi o przewodnika duchowego, jednego z braci, który kieruje ich rozwojem duchowym, towarzyszy im w modlitwie i podczas mszy.
Reguła zakonu kamedułów z Bielan jest jedną z najsurowszych. Zakonnicy wstają przed czwartą. Ich dzień wypełnia modlitwa i praca. Kontakt między braćmi jest ograniczony do minimum, mieszkają w oddzielnych domkach, a widują się jedynie podczas posiłków i modlitw. Część gości decyduje się na „pełne zanurzenie” w życiu klasztoru. Ich rytm dnia jest taki sam jak pozostałych zakonników. Dostanie się do pustelni kamedułów wcale nie jest łatwe. Chętni muszą przedstawić list referencyjny lub odbyć rozmowę z przeorem.
Jedynym na razie zgromadzeniem klauzulowym, które otworzyło bramy przed kobietami, są kamedułki ze Złoczewa. Siostry podkreślają, że panie, które chcą spędzić u nich kilka dni, muszą się dostosować do klasztornego porządku dnia i całkowicie odciąć od świata. Surowa reguła nakazuje mniszkom milczenie.
Mam nadzieję, że zainteresowałem Cię tym tematem. Ja już czuję ogromną chęć takiej duchowej przygody i wierzę, że uda mi się niebawem spędzić jakiś czas w klasztorze kamedułów. Swoimi spostrzeżeniami oraz duchowymi przemyśleniami z pewnością się z Tobą podzielę.
Z duchowym pozdrowieniem
Krzysztof R.
Ps.
Chcesz zadać pytanie lub wyrazić swoją sugestię? Napisz na dole w komentarzach swoją opinię…
Spodobał Ci się powyższy artykuł? Kliknij, że to lubisz lub podziel się nim ze znajomymi…